You are currently browsing the tag archive for the ‘the coral’ tag.

…taka oto piosenka

Ze względu na rytm doskonale pasuje do obecnego nastroju pt. „tumiwisizm”

Nie znoszę przystojnych listonoszy…

Zwłaszcza takich, których znam z widzenia.

Którzy słuchają cięższych brzmień i minęliśmy się na kilku koncertach.

Takich, którzy wprawiają mnie w naiwne zakłopotanie i konsternację.

Przed którymi wstyd otworzyć drzwi, kiedy jest się ubraną w dresy, stary brudny t-shirt i jest się w trakcie odgruzowywania pokoju.
Przed takimi zawsze chciałoby się wyglądać pięknie, intrygująco ale to się praktycznie nigdy nie zdarza.

Jak ja nie znoszę takich chwil ==

Piosenka dnia na „odnerwienie”:

„O czym i dlaczego”

Blog ten poświęcony jest pewnemu drzewku bonsai.

Jest też poświęcony jego właścicielce, która ze swojego punktu widzenia stara się rozpatrywać różne ludzkie zachowania i sytuacje, które przynosi nam życie.

Właścicielce, która maniakalnie fotografuje wszystko, co uznaje za godne uwiecznienia.
Według niej dobry koncert to taki, na którym większość czasu spędza na robieniu zdjęć .

Właścicielce, której rozbieżności w guście muzycznym są często przez innych wyśmiewane. Na której biurku stoi akwarium, w którym mieszka karpik koi zwany Ojcem Dyrektorem.

Słuchawszy ♫

Zdecydowanie ZA dużo radia...

Poza radiem - kompletny random

Prawa autorskie

Wszystkie teksty i zdjęcia (jeśli nie jest zaznaczone inaczej) zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa i są moją własnością. Ich powielanie oraz dokonywanie na nich jakichkolwiek innych czynności bez mojej zgody ani wiedzy jest zabronione.