Chyba nie ma co liczyć na powrót lata.
Natura nieuchronnie kieruje nas na jesienne tory.  Zwierzęta i rośliny też to czują.
Na motylki nie ma już co liczyć. Czasami tylko pojedyncza  pszczoła „pokaże się” na balkonie, zbierając ostatnie pyłki. Póki pogoda była ładna, miło było siedzieć na balkonie je obserwować.


Teraz, niestety, nie widuję już pięknych zachodów słońca tylko wiszące nisko, przytłaczające chmurzyska. Zimny wiatr zgina drzewa. Nawet uchylone okno sprawia, że na skórze pojawia się „gęsia skórka”.

Czas pożegnać się z latem, a kiedy przestanie padać wybrać się na poszukiwanie jesiennych liści.