Przyznaję, nie moje. Rodzice uwielbiają chodzić po lesie w poszukiwaniu grzybów.
Mnie najlepiej idzie rozpoznawanie kurek 😛
Kita była wręcz zaaferowana zawartością miski. Ocierała się o nią, zaglądała. Ta kocica chyba lubi zapach lasu 😉
Reszta zbiorów:
Drugi, planowany wypad do lasu – jutro. Kto wie…może i ja dam się namówić? 🙂
Już jeden wypad „zbieraniowy” niedawno zaliczyłam. Wtedy był koło mnie ktoś z kim chciało mi się chodzić po lesie. Uwieczniać leśne pająki, światło słońca migoczące między drzewami. Teraz kiedy pada, jest zimno, a ukochana osoba wyjechała, niezbyt chce mi się łazić po leśnych krzakach.
Chociaż zapach wilgotnego mchu po deszczu doskonale uspokaja i podnosi na duchu.
8 Komentarzy
Comments feed for this article
3 września 2010 @ 21:19
misukinalahoffen
Ładne. Zazdrościć. Może i ja bym się gdzieś wybrał??
3 września 2010 @ 21:20
marakyo
Jeśli chcesz. Ty w sumie lubisz łazić po lesie 😛
Chociaż tak samemu to niezbyt fajnie.
3 września 2010 @ 23:50
lethal2
Ja byłem niedawno na grzybach 🙂 Padał deszcz, wróciłem cały mokry. Ale i tak było fajnie jak zawsze 🙂
4 września 2010 @ 11:10
marakyo
Moi właśnie pojechali. Ja zostałam. Dzisiaj jest dzień na coś innego-na sprzątanie w pokoju 😛 Skoro mnie do tego „natchnęło” to znaczy, że dzisiaj muszę posprzątać. Wreszcie 😛
6 września 2010 @ 12:33
melaroza
Szczęściara…. Rodziców rozumiem i serdecznie pozdrawiam. 🙂
6 września 2010 @ 14:58
marakyo
A dziękują 🙂
Mama jest trochę zawiedziona, że dziecko nie odziedziczyło ich „leśnego zamiłowania” no ale cóż 😉
6 września 2010 @ 23:28
georgeeliot
Zbiory okazałe- już pachnie jesienią. A nieobecność na grzybobraniu można nadrobić obieraniem grzybów. No i przyrządzaniem cudów kulinarnych. Znasz się przecież na wykwintnych smakach konfitur i różnych syropów, dlaczego z grzybami miałoby być inaczej? 🙂
6 września 2010 @ 23:30
marakyo
Niestety, to stanowisko już obsadzone 🙂 Moja mama uwielbia „obrabiać” grzyby i niezbyt chce mnie dopuszczać do przygotowań 😉