Wieczór kompletnie „randomowy” pod względem muzycznym, ale dzisiaj mój foobar jakimś dziwnym trafem co jakiś czas puszcza mi piosenki Andrzeja Zauchy. Bardzo lubię jego głos. Jest taki ciepły.
Za oknem znowu deszcz. Drzewami miota wiatr, rowerzyści przyspieszają z nadzieją, że może nie zmokną bardzo. Szare niebo i jeszcze nie włączone uliczne latarnie sprawiają, że cały ten „półmrok” zdaje się „wlewać” przez okno do mojego pokoju.
Po juwenaliach zakiełkowało w mojej głowie myślenie. Myślenie o zmianach życiowych. Niestety, jestem zbyt wielkim tchórzem żeby którykolwiek z pomysłów tak naprawdę zrealizować. Trochę szkoda…
„Przed-urodzinowych” prezentów przybywa. Śmiesznie w tym roku to wszystko wychodzi. Tak na dobrą sprawę, to zaginęło oczekiwanie na urodziny. Słonecznikowa filiżanka – jeden z prezentów „przed-urodzinowych” jakimś cudem sprawia, że się uśmiecham. Może dlatego, że słoneczniki podnoszą mnie na duchu.
Mruczenie przenika delikatnie muzykę płynącą z głośników. Ono ma swój własny rytm, ciepło. Te grzechoczące dźwięki generuje dokładnie to zwierzę:
Wabi się Kita i zadziwia mnie coraz częściej. Zaczynam wierzyć w teorię, że koty wyczuwają nastroje swoich właścicieli. Mam wrażenie jakby chciała mnie pocieszyć. Jakby wiedziała o czym myślę. Przeważnie mnie ignorowała, a od dwóch dni nie odstępuje mnie na krok. Czyżby naprawdę umiała czytać w myślach?
10 Komentarzy
Comments feed for this article
17 Maj 2010 @ 22:41
Widmowy
Rzekł kiedyś ktoś „Wolność zaczyna się tam gdzie kończy się strach”… czy jakoś tak. Pamiętam to z pewnej piosenki Dezertera, ale przypuszczam, że ktoś inny wcześniej już na to wpadł.
Zestaw filiżankowy rewelacyjny!
17 Maj 2010 @ 22:43
marakyo
Dziękuję serdecznie ^^
Trzeba będzie „zebrać tyłek do kupy” i przestać się bać. Innej opcji nie ma 😉
Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za odwiedziny 🙂
17 Maj 2010 @ 23:24
georgeeliot
Czyżby naprawdę umiała czytać w myślach?
Nawet w to nie wątp! jeszcze nie raz Cię zadziwi. :)))
17 Maj 2010 @ 23:27
marakyo
Właśnie przed chwilą znowu mnie zadziwiła – wybrała spanie u mnie w pokoju niż z moją mamą w jej łóżku szok normalnie!
17 Maj 2010 @ 23:25
georgeeliot
To kiedy te urodziny? 🙂
17 Maj 2010 @ 23:28
marakyo
Kore wa himitsu desu!
(dla nieznających języka japońskiego – to tajemnica 😉 )
A tak serio, w tą niedzielę.
17 Maj 2010 @ 23:27
georgeeliot
Nawiązując do intrygującego tytułu, życie wyklaruje i poprowadzi w kierunku zgodnym z intuicją.
17 Maj 2010 @ 23:29
marakyo
Coś z ta intuicją ostatnio kiepsko. Chyba tracę węch 😛
18 Maj 2010 @ 00:25
a.
Ten strach brzmi boleśnie znajomo. Tylko, ale tak szczerze-szczerze, co masz do cholery do stracenia?
Szkoda czasu na to by się bać.
Czegokolwiek.
Kiedykolwiek.
18 Maj 2010 @ 12:44
marakyo
Chyba trochę własnych złudzeń. To jest chyba jedyne co stracę.